Grabowa - Grobowa. Jakoś tak się kojarzy. A może kogoś tam zabili (np. umarł ktoś z nudów na wykładzie i żeby wyciszyć sprawę zamumifikowano ciało solą i ukryto w kotłowni) ?
Klawo było, trzeba by częściej takie wypady robić. Szczególnie teraz, puki jeszcze jest względny luz, bo jak się zacznie zapieprz to może być krucho z czasem.